Uwielbiam, tak jak reszta mojej rodziny, celebrować wspólne posiłki. Jeśli dodatkowo przytrafia nam się specjalna okazja do świętowania i zjedzenia dobrego obiadu to tym lepiej. Tym razem świętowaliśmy urodziny mojego Brata. Przy takiej okazji musiał pojawić się szampan i truskawki, a do tego idealnie pasowały domowe bliny! Przepis na nie moja Mama znalazła już dawno temu w jednej z książek kucharskich i jeszcze nie zdarzyło się, aby nie wyszły wyśmienite! Są puszyste, wilgotne i mają charakterystyczny, lekko gorzkawy posmak gryki. Bliny sprawdzą się zarówno jako przystawka jak i danie główne. Możesz je podać z dowolnymi dodatkami, jednak ja najbardziej lubię je z kwaśną śmietaną, wędzonym łososiem i odrobiną kawioru. Dobrze komponują się również z innymi rybami np. wędzonym jesiotrem lub śledziami.

potrzebne składniki:
25 g świeżych drożdży
1 szklanka mleka
1 łyżeczka cukru
1,5 szklanki mąki gryczanej
1,5 szklanki mąki pszennej razowej
1 żółtko 
20 g stopionego masła 
sól

do podania: wędzony łosoś, kwaśna śmietana, kawior i koperek (opcjonalnie)

1. Drożdże rozpuść w szklance ciepłego mleka (uważaj, aby nie było ono zbyt gorące, w przeciwnym razie drożdże nie wyrosną). Do wymieszanego zaczynu dodaj cukier i odstaw na 15 minut, aby drożdże aktywowały się.

2. Do dużej miski przesiej obie mąki, dodaj żółtko, rozpuszczone masło, szczyptę soli i rozpuszczone drożdże. Całość wymieszaj i odstaw w ciepłe miejsce do wyrośnięcia (na około 30 minut).

3. Bliny smaż na średnim ogniu z obu stron na niewielkiej ilości tłuszczu. Ja mam do tego celu małą patelnię o średnicy 14 cm, ale usmażone tak jak amerykańskie pancakes będą równie smaczne. Gorące bliny podawaj z łyżką kwaśnej śmietany, plasterkiem wędzonego łososia i kawiorem. Możesz też dodać odrobiny koperku.

Smacznego!