O mooncakes (chiń. 月饼 , pinyin: yuèbĭng), czyli ciastkach księżycowych pisałam już w moim cyklu Eating China, który możecie znaleźć na profilu facebookowym People’s Square. Są to ciastka, które w Chinach zjada się tradycyjnie z okazji Święta Środka Jesieni (chiń. 中秋节, pinyin: zhōngqiū jié) podczas wieczornej kolacji 15 dnia ósmego miesiąca księżycowego. Jest to jedno z czterech najważniejszych świąt chińskich podczas którego księżyc jest największy i najjaśniejszy w roku. Symbolika księżyca w pełni w kulturze chińskiej jest bezpośrednio powiązana z dobrobytem, szczęściem i połączeniem rodziny. Właśnie z tego powodu podczas Święta Środka Jesieni mieszkańcy Państwa Środka zbierają się przy wspólnym stole, podziwiają księżyc i jedzą ciastka księżycowe. Mooncakes zawdzięczają swoją nazwę bogini Chang’e i to z jej symboliką powiązane są ozdoby pokrywające wierzch ciastek. Wypełniane są one zazwyczaj słodką pastą zrobioną z nasion lotosu lub czerwonej fasoli, a w środku znajduje się solone kacze żółtko, symbolizujące księżyc w pełni. Oczywiście w różnych częściach państwa ciastka te mogą przyjmować inną formę, smak, mogą nawet zawierać słone mięsne nadzienie. Obecnie powstaje coraz więcej egzotycznych smaków mooncakes, ale ja najbardziej lubię te tradycyjne – z pastą z nasion lotosu i solonym żółtkiem.

W tym roku dostałam w prezencie formę do wypieku tych ciastek, więc postanowiłam zrobić z niej użytek i przygotować porcję domowych mooncakes z okazji Święta Środka Jesieni. Przepis, z którego skorzystałam pochodzi z jednej z książek kucharskich, które przywiozłam z Chin i muszę przyznać, że sprawdził się idealnie! Ciastka wyszły słodkie i aromatyczne, a przede wszystkim wyglądają dokładnie tak jak te, które jadłam podczas obchodów Święta Środka Jesieni w Chinach.

Przygotowanie ciastek księżycowych jest dość pracochłonne, ale uwierzcie mi warto poświęcić im trochę czasu, aby móc cieszyć się ich niepowtarzalnym smakiem. Najwięcej czasu (około 18 dni) zajmuje przygotowanie tradycyjnych solonych żółtek, ale na szczęście moja znajoma podrzuciła mi uproszczony przepis i żółtka mamy gotowe w nieco ponad 12 godzin! Z przepisu wychodzi około 20 małych ciastek księżycowych. Ciasto przygotowałam w dwóch porcjach, aby formować jedynie taką ilość ciastek, która bez problemu zmieści się w moim piekarniku.

potrzebne składniki

do nadzienia:
 1 szklanka (ok. 200g) suszonych ziaren lotosu (bez problemu kupisz je w sklepie internetowym lub tym z żywnością azjatycką)
 6 łyżek oleju (ja użyłam kokosowego)
 1/2 szklanki brązowego cukru
szczypta soli
 woda

solone żółtka:
10 żółtek kurzych lub kaczych
sól(ja zużyłam około 250g, ale jej ilość zależy od tego jakie naczynie wybierzesz)

na ciastka:
solone żółtka (możesz je pominąć, ja połowę ciastek zrobiłam z żółtkiem, a połowę bez)
1/2 szklanki golden syrup (ja kupuję go na dziale spożywczym Marks&Spencer)
1 łyżeczka wody kansui (kupisz ją w sklepach z żywnością azjatycką, ale możesz też samodzielnie przygotować jej zamiennik - przepis znajdziesz poniżej)
4 łyżki oleju kokosowego
1 szklanka mąki pszennej
1 szklanka mąki pszennej tortowej


uwaga: do przygotowania ciastek niezbędne są foremki (ja używam tych mniejszych, oznaczonych jako 50g), które możesz bez problemu kupić w sklepie internetowym

1. Przygotowywanie mooncake’s najlepiej zacząć od nadzienia i solonych jajek, ponieważ to one zajmują najwięcej czasu. Szklankę nasion lotosu zalej dużą ilością wody, zakryj folią spożywczą i odstaw na noc do namoczenia.

2. Wysyp solą spód naczynia, w którym zmieścisz wszystkie żółtka i zrób w niej zagłębienia wielkości żółtka jajka. Jajka rozbij, oddziel białka od żółtek, żółtka umieść w zagłębieniach i zasyp dodatkową porcją soli. Tak przygotowane żółtka zakryj folią spożywczą i odstaw do lodówki.

3. Następnego dnia (lub po min. 8 godzinach) odcedź nasiona lotosu, każde z nich rozdziel na pół i usuń ze środka zieloną łodyżkę (nie znajdziesz jej w każdym nasionie, ale nawet jedna może spowodować, że całe nadzienie stanie się gorzkie), przełóż je do garnka, zalej wodą i gotuj na wolnym ogniu przez 1-2 godziny – do momentu, aż będą się rozpadać pod naciskiem widelca. Następnie odcedź nasiona i zmiksuj je na gładką masę razem z cukrem i szczyptą soli. Jeśli nasiona nie będą chciały się zmielić dodaj do nich kilka łyżek wody pozostawionej po gotowaniu.

4. Zmiksowaną masę przełóż na patelnię i smaż na średnim ogniu ciągle mieszając, aż masa zagęści się (powinna mieć konsystencję hummusu). Następnie dodaj do niej olej (najłatwiej jest dodać go w kilku porcjach) i mieszaj, aż do uzyskania gęstej i błyszczącej masy. Po wystudzeniu przechowuj w lodówce. Pamiętaj aby wyjąć masę na kilka godzin przed pieczeniem ciastek, żeby odtajała w temperaturze pokojowej.

5. Po 12 godzinach od zasypania żółtek wyjmij je z soli i delikatnie opłucz pod bieżącą wodą z jej resztek. Żółtka ułóż na blaszce wyłożonej papierem do pieczenia i zapiecz w piekarniku nagrzanym do 160ºC przez 7 minut.

6. Gdy nadzienie i żółtka są już gotowe, możesz zacząć przygotowywać ciasto. W dużej misce połącz razem lekko podgrzany golden syrup, płynny olej (ja podgrzewam golden syrup i olej w mikrofali) i wodę kansui. Jeśli nie udało Ci się kupić wody kansui to możesz samodzielnie przygotować prosty zamiennik. Wystarczy, że połączysz łyżeczkę pieczonej sody oczyszczonej (wysyp cienką warstwę sody oczyszczonej na blaszkę wyłożoną papierem do pieczenia i piecz przez godzinę w temperaturze 120ºC, pamiętaj, że soda, szczególnie po upieczeniu, może podrażnić skórę, więc nie dotykaj jej) z 4 łyżeczkami wody.

7. Do płynnych składników dodaj mąkę i wymieszaj całość delikatnie do uzyskania jednolitej masy. Miskę zakryj folią spożywczą i odstaw na 45 minut. Podczas gdy ciasto odpoczywa, podziel nadzienie na 30g porcje (jeśli pomijasz solone żółtka podziel masę na porcje 35g) i uformuj z nich kulki. Następnie rozpłaszcz kulkę nadzienia, umieść na środku solone żółtko i uformuj ponownie w kulkę, tak aby żółtko było w środku masy.

8. Gdy ciasto już odpocznie podziel je na 25g porcje i uformuj z nich kulki. Następnie rozpłaszcz je i zawiń w nie porcję gotowego nadzienia. Uformuj całość w kulkę, oprósz mąką i umieść w wysypanej mąką formie do ciasteczek. Po odciśnięciu wzoru wyłóż uformowane ciastko na blaszkę wyłożoną papierem do pieczenia. Jeśli formowanie ciastek zajmuje Ci sporo czasu, a do tego w kuchni masz dość ciepło, to możesz te już przygotowane umieścić na chwilę w lodówce, żeby zachowały swój kształt.

9. Tak przygotowane ciastka piecz przez 8 minut w piekarniku nagrzanym do 175ºC, następnie wyjmij je z piekarnika i pozwól przestygnąć przez 10-15 minut. Przestudzone ciastka posmaruj po wierzchu roztrzepanym jajkiem, a następnie piecz przez kolejne 10-15 minut, aż będą miały złoty kolor. Teoretycznie najlepsze są po 2 dniach przechowywania w pojemniku próżniowym, kiedy ciastko zrobi się lekko wilgotne, ale ja najbardziej lubię je od razu po upieczeniu.

Smacznego!