Czasami najprostsze przepisy są najlepsze i tak właśnie jest z kolejnym przepisem na szparagi, który dla Ciebie przygotowałam. Taki tost idealnie sprawdzi się nie tylko na śniadanie, ale również na szybką kolację czy późny lunch. Już zaraz dzień Mamy, a ona jak nikt zasługuje na specjalne traktowanie – na pewno będzie zachwycona jeśli podasz jej do łóżka tak wspaniałe danie. A wiesz co jest najlepsze – przygotujesz je w kilka minut! Wystarczą szparagi, jajka i dobre pieczywo – ja najchętniej wykorzystuję resztki chleba żytniego sprzed kilku dni, jeśli mieszkasz w Warszawie, koniecznie wypróbuj ten od Piekarni Aromat.
potrzebne składniki: dwie kromki chleba żytniego 8 zielonych szparagów 2 jajka oliwa z oliwek olej do smażenia sól, pieprz
1. Szparagi zblanszuj w osolonej wodzie. Uważaj, aby ich nie przegotować – wystarczy im kilka minut.
2. Chleb skrop oliwą z oliwek, posyp pieprzem oraz solą, a następnie podsmaż na patelni grillowej do uzyskania ciemnych kresek.
3. Na innej patelni rozgrzej olej i usmaż jajka sadzone. Pod koniec smażenia posyp je solą i pieprzem.
4. Wszystkie składniki połącz w całość – na podpieczonym chlebie ułóż szparagi i przykryj je jajkiem. Gotowe!
Smacznego!
Wow, wygląda smakowicie! Bardzo lubię szparagi ale jakoś nie mam do nich ręki. Ten przepis wydaje się mega prosty!
Szparagom niewiele potrzeba – trochę osolonej wody, 7 minut i gotowe. Mam nadzieję, że przetestujesz ten przepis, trzymam kciuki 🙂
Bardzo fajne śniadanie. Lubię szparagi 🙂
Nie ma nic lepszego niż śniadanie do łóżka 🙂
Nie próbowałam jeszcze szparagów do tostów, ale dlaczego nie?! 🙂 Będzie na niedzielne śniadanie.
Mam nadzieję, że Ci zasmakuje 🙂
Było na sobotnie śniadanie i bardzo mi smakowało 😀
Bardzo się cieszę 🙂
Nigdy nie jadłam szparagów a widzę coraz więcej zachęcających przepisów
Spróbuj koniecznie, są nie tylko smaczne, ale też zdrowe 🙂
Wygląda ciekawie! Może w końcu kupię te szparagi 😀
Nie tylko wygląda, ale też smakuje 🙂
To moje weekendowe sniadanie 😉 W tygodniu ze wzgledu na mniej czasu w godzinach wczesnoporannych stosuje wersje bez szparagów 😀
Na szczęście mamy weekendy, żeby delektować się takimi śniadaniami 🙂
Muszę koniecznie wypróbować! Wygląda smakowicie 🙂
Nie tylko wygląda 😀 Koniecznie daj znać czy Ci zasmakowało 🙂
Ostatnio chyba sezon na szparagi, bo gdzie nie spojrzę każdy je do czegoś dodaje. Chyba tez się w końcu skuszę i spróbuje. Twoje połączenie równiez mnie coraz bardziej kusi, aby spróbować.
Cały maj i początek czerwca to sezon na szparagi, a skoro jest on taki krótki to trzeba z niego korzystać 😉