DSC_0688

krem z zielonych szparagów

W końcu nadeszła wiosna! Wiecie co to oznacza? Mogłoby to być pytanie retoryczne, ale tak na wszelki wypadek, bo a nuż widelec ktoś pomyśli o nowalijkach, a mi chodzi o początek sezonu na szparagi! Na moim blogu znajdziecie przepis na klasyczne szparagi z jajkiem w koszulce i sosem holenderskim, ale nie można przecież codziennie jeść tego samego. Dlatego właśnie dziś nadszedł moment na nowy przepis – zupę krem. Oczywiście jej podstawą są szparagi, ale smak zawdzięcza przede wszystkim bulionowi i masłu. Do tego przepisu użyłam bulionu warzywnego, którego porcję trzymam zawsze w zamrażalniku. Taki sposób przechowywania bulionu pozwala mi w każdej chwili przygotować domowe risotto lub podkręcić smak domowego sosu. Zazwyczaj zamrażam go w foremce do lodu, co pozwala na łatwe odmierzenie potrzebnej ilości. A jak wiadomo – domowe zawsze smakuje lepiej. Wracając do przepisu – zupa jest bardzo delikatna, kremowa, a przede wszystkim bardzo szybka do przygotowania.

potrzebne składniki:
 2 łyżki masła
 400 g zielonych szparagów
 pół pora (potrzebna jest jedynie jego biała część)
1 szalotka
 1 litr bulionu warzywnego
 30 ml śmietanki 18%
sól, pieprz

1. Przygotuj warzywa – pora i cebulę pokrój w piórka, szparagi (po oderwaniu twardych końcówek) pokrój w plasterki o grubości około 1 centymetra. Góry szparagów możesz zostawić do dekoracji talerzy – zgrillowane z odrobiną oliwy z oliwek i soli dodadzą chrupkości zupie, ale ja zdecydowałam się dodać je do kremu.

2. W garnku rozpuść masło i przesmaż na nim cebulę oraz pora, tak aby stały się szkliste i miękkie, a następnie dodaj szparagi i wymieszaj. Po chwili zalej całość bulionem i gotuj pod przykryciem na wolnym ogniu przez około 15 – 20 minut, aż szparagi będą miękkie.

3. Całość zmiksuj na gładki krem dodając pod koniec śmietankę. Dopraw do smaku solą i pieprzem – gotowe!

Smacznego!

5 comments on “krem z zielonych szparagówAdd yours →

  1. Świetny pomysł! Jeszcze nie jadłam zupy szparagowej, a szparagi bardzo lubię:) Wygląda naprawdę pysznie. I kradnę pomysł na mrożenie bulionu;) Pozdrawiam

Skomentuj Bookendorfina Izabela Pycio Anuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *