Macie czasem tak, że chodzi za Wami ochota na coś słodkiego? Zdradzę Wam pewien sekret – odmawianie sobie przyjemności sprawi, że później zjecie więcej! Jeśli mam ochotę na drożdżówkę to po prostu ją jem, inaczej za dwa dni zjadłabym ich 3 albo nawet 4! Oczywiście do wszystkiego trzeba podchodzić rozsądnie – nie zajadam się drożdżówkami na każdy posiłek, a jeśli już decyduję się ją zjeść to wolę wybrać tę domową. Kiedy dziś wychodziłam z pracy już wiedziałam, że zabunkruję się w kuchni na jakiś czas piekąc coś pysznego. W zamrażalniku znalazłam ostatnie opakowanie mrożonych malin, postanowiłam je wykorzystać – w końcu najwyższa pora, aby zacząć robić miejsce w zamrażalniku na nadchodzący sezon. Zdecydowałam się przyrządzić mniej słodkie bułeczki drożdżowe, aby po dodaniu polewy cytrynowej nie były przesłodzone.

potrzebne składniki:

na ciasto
 15 g świeżych drożdży
 pół szklanki mleka
 70 g cukru
 25 g masła
 1 jajko
 330 g mąki

na nadzienie
 150 g mrożonych malin
1 łyżka cukru
 4 łyżki płatków migdałów

Dodatkowo, jeśli chcesz przyrządzić polewę przygotuj:
2 łyżki serka śmietankowego typu Philadelphia
pół łyżki masła (koniecznie w temperaturze pokojowej)
1 szklanka cukru pudru
3 łyżeczki soku z cytryny

1. Maliny wyjmij z zamrażalnika i odstaw na bok, aby mogły się powoli rozmrozić.

2. Drożdże połącz z łyżką cukru i zalej ciepłym, ale nie gorącym mlekiem. Po wymieszaniu odstaw na 15 minut, aby drożdże miały czas się aktywować.

3. Do dużej miski przesiej mąkę, dodaj pozostałą część cukru, jajko, stopione (koniecznie przestudzone) masło oraz aktywowane drożdże. Całość zagnieć na jednolite i elastyczne ciasto (jeśli będzie się lepić do dłoni możesz dodać odrobinę mąki, ale uważaj żeby ciasto nie zrobiło się twarde), a następnie odstaw do wyrośnięcia w ciepłe miejsce. Ciasto będzie gotowe gdy podwoi swoją objętość, co powinno zająć około półtorej godziny.

4. Maliny wymieszaj z cukrem oraz płatkami migdałów.

5. Wyrośnięte ciasto będzie miało w sobie dużo powietrza, zbij je delikatnie i przenieś na posypaną mąką powierzchnię. Palcami rozgnieć ciasto w kształt prostokąta. A następnie wyłóż na nie malinową mieszankę.

6. Teraz możesz uformować je w kształt tradycyjnych bułeczek cynamonowych. Wystarczy, że zwiniesz ciasto w rulon, a następnie pokroisz na kawałki. Ja zdecydowałam się odejść od klasyki  – zagniotłam rogi ciasta do środka, zlepiłam razem tworząc swojego rodzaju poduszkę, następnie złożyłam ciasto jeszcze raz na pół. Przy pomocy noża podzieliłam je na 8 równych kawałków, następnie każdy z nich rozciągnęłam w dłoniach i zwinęłam kształt bułeczki. Oczywiście cała kuchnia jest teraz w soku malinowym… ale bułeczki mają owoce w każdym kęsie!

7. Uformowane drożdżówki ułóż na blaszce do pieczenia i zostaw na pół godziny do wyrośnięcia. Piecz w piekarniku nagrzanym do 175ºC przez 25-30 minut, aż będą przyrumienione.

8. Jeśli chcesz przygotować polewę, to rozmieszaj w misce masło z serkiem, a następnie dodaj cukier puder oraz sok z cytryny. Wymieszaj wszystko dokładnie, do momentu kiedy cały cukier rozpuści się. Jeśli polewa jest zbyt gęsta możesz dodać do niej odrobiny mleka. Polej lekko ciepłe bułeczki lub podaj z boku, aby każdy mógł nałożyć sobie tak dużo polewy jak tylko chce.

Smacznego!