Wspominałam Wam kiedyś, że szykuje się coś nowego… właśnie nadszedł ten dzień! Z okazji zbliżającego się Chińskiego Nowego Roku zebrałam się w sobie i przejrzałam przywiezione z Chin przepisy. Podczas półrocznego pobytu w Szanghaju zaopatrzyłam się masę książek kucharskich (nadal nie wierzę, że udało mi się bez problemu wrócić z niespełna 25 kilogramami nadbagażu!), a także uczestniczyłam w kursach gotowania tradycyjnych potraw. A skoro jutro tłusty czwartek to zapraszam Was na chińskie pączki (chiń. 油條, yóutiáo)! Pierwszy raz jadłam je w Suzhou i absolutnie się w nich zakochałam! Są słone, chrupkie i jednocześnie puszyste. Smażone są na głębokim tłuszczu, dlatego też turyści z zachodu zaczęli nazywać je pączkami. Chińczycy najchętniej jedzą je na śniadanie popijając mlekiem sojowym. Na ulicznym straganie możemy kupić je jeszcze gorące za 2 yuany, czyli około 1 zł. Warto pamiętać, że ciasto na Yóutiáo musi przez noc wyrastać w lodówce.
potrzebne składniki: 200 g mąki 3 łyżeczki proszku do pieczenia 1/2 łyżeczki cukru 3/4 łyżeczki soli 2 łyżki oleju słonecznikowego 125 ml wody o temperaturze pokojowej
1. Mąkę, proszek do pieczenia, cukier oraz sól przesiej do dużej miski. Na środku zrób dziurkę i wlej do niej olej oraz wodę. Wymieszaj wszystko dokładnie, a następnie wyrabiaj przez około 5 minut (do osiągnięcia jednolitej masy). Gotowe ciasto zostaw w misce, przykryj folią i odstaw na godzinę w ciepłe miejsce.
2. Po wyrośnięciu musisz wybić z niego większość pęcherzyków powietrza, najlepiej uderzyć w nie kilkukrotnie. Następnie wyrabiaj ciasto przez około 8 minut (do osiągnięcia elastycznej i gładkiej masy). Tak przygotowane ciasto przełóż do plastikowej torebki śniadaniowej, zostawiając ciastu dużo miejsca zawiąż torebkę i odstaw na noc do lodówki.
3. Następnego dnia wyjmij ciasto z lodówki i pozostaw w ciepłym miejscu na około półtorej godziny, aby osiągnęło temperaturę pokojową. Po tym czasie delikatnie rozwałkuj je w kształt prostokąta o grubości około 0,5 cm, uważając aby zachować jak największą ilość pęcherzyków powietrza.
4. Ciasto potnij na równej wielkości prostokąty i sklej po dwa razem tak jak na załączonym zdjęciu. Najpierw, przy użyciu pałeczki zrób rowek na środku pierwszego płata ciasta, następnie na wierzchu ułóż drugi kawałek i przyciskając mocno pałeczkę połącz obydwa kawałki. Każdy kawałek przetnij na pół, aby uzyskać dwa kawałki ciasta.
5. Tuż przed wrzuceniem ciasta do tłuszczu chwyć za końcówki, ściśnij je mocno i rozciągnij ciasto w długi wałek, mniej więcej takiej długości jakiej było ciasto przed przecięciem go na pół. Tak przygotowane ciasto smaż na gorącym głębokim tłuszczu do zrumienienia (około 2 minuty) przewracając je ostrożnie tak, aby nabrały równomiernego koloru. Jak zawsze przy smażeniu na głębokim tłuszczu ważne jest utrzymywanie odpowiedniej temperatury. Najłatwiejszą metodą na sprawdzenie temperatury jest wrzucenie skrawka ciasta, jeśli temperatura jest odpowiednia ciasto dość szybko wypłynie na powierzchnię, ale będzie jeszcze blade.
6. Gotowe pączki wyjmij na talerz wyłożony papierem, aby odsączyć nadmiar tłuszczu. Pyszne są zarówno na ciepło jak i na zimno, ale uwaga są one słone! Jeśli chcesz otrzymać wersję słodką, posyp je cukrem gdy są jeszcze ciepłe. Mi najbardziej smakują ze szklanką mleka, niekoniecznie sojowego 😉
Smacznego!
coś nowego i absolutnie niespotykanego, jak dla mnie;) Jestem bardzo ciekawa smaku
Daj znać jak zdecydujesz się je przygotować 🙂 Co do smaku, to uprzedzam – są słone, nawet bardzo