Kiedy tylko przychodzi wiosna wracam do mojego ulubionego zajęcia, czyli wycieczek po zakupy warzywno – owocowe. Mam to szczęście, że mieszkam niedaleko od jednego z najlepszych targowisk w mieście – Hali Mirowskiej. Wracając do domu zaglądam tam po nowalijki, świeże zioła i pierwsze krajowe truskawki. Dziś miałam zamiar kupić kolejne pęczki zielonych szparagów, ale zapach świeżych ziół przypomniał mi o jednym z moich ulubionych dań i zdecydowałam się je przygotować. Pieczony łosoś z tymiankiem, pieczonymi ziemniakami, a do tego kieliszek białego wina – idealny posiłek na spokojny wieczór. Po całym tygodniu pracy dobrze jest wstawić danie do piekarnika i nie przejmować się tym, że coś przypali się na patelni lub wykipi z garnka. W pół godziny mamy na talerzu wyśmienite danie pełne zdrowych składników odżywczych.
potrzebne składniki: 2 kawałki łososia (do tego przepisu najbardziej lubię dzwonka) 8 gałązek świeżego tymianku 2 plasterki cytryny 10 ziemniaków 3 łyżki masła pęczek świeżej pietruszki ząbek czosnku sól, pieprz
1. Posiekaj drobno czosnek i pietruszkę, a następnie wymieszaj je dokładnie z masłem i odrobiną soli.
2. Ziemniaki umyj, pokrój na ćwiartki i obgotuj w osolonej wodzie przez około 10 minut. Muszą one być jeszcze lekko twarde, aby nie rozpadały się. Odcedź je, a następnie wymieszaj z wcześniej przygotowanym masłem.
3. Łososia opłucz pod wodą, osusz papierowym ręcznikiem, posól do smaku, a następnie ułóż na blasze do pieczenia. Na wierzch połóż opłukane gałązki tymianku i plasterek cytryny. Dookoła ryby ułóż ziemniaki i piecz całość w piekarniku nagrzanym do 200ºC przez około 20 – 25 minut.
4. Gotowe danie rozłóż na talerze i posyp świeżo mielonym pieprzem.
Smacznego!
uwielbiam łososia. akurat wczoraj jadłam. z ziołami jest najlepszy.
Dla łososiowych zwolenników myślę ze bardzo pyszna propozycja! Pozdrawiam, Daria x
Uwielbiam pieczonego łososia 😉 z ziemniakami jeszcze nie piekłam. Zwykle po prostu doprawiam rybę, obkładam plasterkami cytryny i piekę. Czas spróbować bardziej urozmaiconego przepisu 😉
Lososia moge jesc zawsze i wszedzie i w kazdej postaci! Pyyycha!