Niedawno w moje ręce wpadło nowe wydanie Gault&Millau 2016, w którym zagościła restuaracja La Rotisserie, prowadzona przez Pawła Oszczyka. Znajduję się ona w Hotelu MaMaison Le Regina we wnętrzach Pałacu Mokronowskich na warszawskim Starym Mieście. Skłamałabym gdybym napisała, że nie czytałam o tym miejscu i jego wspaniałej kuchni i nie szukałam okazji, aby je odwiedzić. Idealnym momentem okazał się niedzielny obiad rodzinny, który w La Rotisserie serwowany jest pod postacią Linner – pięciodaniowego menu degustacyjnego, które zapewnia nam pełną gamę doznań zarówno smakowych jak i wizualnych.
Podczas mojej kwietniowej wizyty kulinarna podróż rozpoczęła się od sałatki z kaczką, awokado i chrupiącymi warzywami. Cienkie plastry mięsa wprost rozpływały się w ustach, a kończąc danie żałowałam, że jest to jedynie przystawka i nie mam dodatkowego kawałka. Na całe szczęście moje podniebienie zostało bardzo szybko zaspokojone esencjonalną zupą z kopru włoskiego z kolendrą i małżami Św. Jakuba. Była ona jednakże dopiero zwiastunem najlepszego, moim zdaniem, dania podczas niedzielnego święta – grillowanego filetu z sandacza podanego z grzybami, szparagami oraz naparem z szynki. Delikatna ryba wyrazisty sosem i aromatyczne dodatkami – ideał! Był to trudny przeciwnik do pokonania dla następnego dania – biodrówki jagnięcej z borlotti, brokułami oraz suszonymi pomidorami. Niestety, pomimo tego, że jagnięcina była przyrządzona perfekcyjnie, tę walkę przegrała. A kiedy myślałam, że to już koniec zaskoczeń, przyszedł czas na deser – cappucino z czekolady karmelowej Valrhona z rabarbarem. Jak wszystkie poprzednie dania podany był on z dużą dbałością o szczegóły, a słodycz czekolady była zrównoważona delikatnymi lodami.
Gdybym miałabym podsumować moje doznania kulinarne z La Rotisserie jednym słowem powiedziałabym – fascynujące. Jest to jedno z tych miejsc na kulinarnej mapie Warszawy, do którego zawsze warto wracać, ponieważ każda wizyta gwarantuje nowe doznania dla naszego podniebienia. Jeśli kiedykolwiek będziecie mieli okazję gościć w restauracji Pawła Oszczyka zdecydujcie się na menu degustacyjne, które zagwarantuje Waszym kubkom smakowym niezapomnianą podróż zaplanowaną przez tego utalentowanego Szefa Kuchni.
La Rotisserie
ul. Kościelna 12
00-218 Warszawa, Polska
Niestety, do Warszawy szybko nie zawitam. Postaram się jednak pamiętać o tym miejscu, kiedy już się tam pojawię 😉
Zaglądając do Warszawy, już teraz będę miała na uwadze tę restaurację, może będzie okazja do przeżycia tych kulinarnych doznań. 🙂
Zdecydowanie polecam! 🙂
Jak tylko odwiedzę ponownie Warszawę wpadnę do La Rotisserie:P
Koniecznie daj znać jak wrażenia po wizycie 😉
Brzmi to wszystko przepysznie! Z chęcią odwiedzę to miejsce jak będę w stolicy.
Oj jest przepyszne! Mam nadzieję, że niedługo tu zawitasz 🙂
Wygląda obiecująco. Samo patrzenie rozbudza apetyt, a to już część sukcesu.
Co racja, to racja, w końcu jemy oczami 😉
Kocham Warszawę, dlatego każdą informację o jakimś miejscu, które warto odwiedzić chłonę 🙂 Przekonywujący wpis i zazdroszczę, że miałaś okazję spróbować tych pyszności, bo ja nie wiem kiedy będę w najbliższym czasie 😉 Nie pozostaje mi nic innego, jak życzyć smacznego w podobnych miejscach 🙂
No to ja życzę szybkiej możliwości odwiedzenia La Rotisserie 🙂
Gdy będziemy w Warszawie na pewno odwiedzimy to miejsce, bo uwielbiam smaczne jedzonko ładnie podane 🙂 Pozdrawiam i zapraszam do nas http://siostrydajarade.blogspot.com/2016/04/dobroczynna-moc-olejkow-firmy-kneipp.html
Po 1. fajnie, że do Ciebie trafiłam, bo mamy podobny profil blogowy, po 2. mam całą listę restauracji do zobaczenia (Gault&Millau 2016 + Michelin 2016), po 3. gdzieś na mojej liście jest też La Rotisserie i dobrze znać dodatkową opinię.
Cieszę się ze wszystkich trzech powyższych punktów! Wybieram się na wycieczkę do Ciebie 🙂
Brzmi fantastycznie! Przy okazji jakiejśc wizyty w Warszawie postaram się odwiedzić tę restaurację.